wtorek, 18 sierpnia 2015

Filtry ND

Czas na moje pierwsze zrób to sam. Chociaż lepszym określeniem w tym przypadku byłoby zrób to prawie sam. Projekt powstał z myślą o fotografii cyfrowej, jednak przy odrobinie uporu można go zastosować również przy zdjęciach analogowych.

Dzisiejszym tematem będą filtry szare. Po co nam one? Dzięki nim można ograniczyć ilość światła wpadającego do obiektywu. Zazwyczaj im więcej światła tym lepiej, zmniejszenie jego ilości jest przydatne tylko w konkretnych sytuacjach, np. gdy jest zbyt jasno i uzyskujemy zbyt dużo przepaleń; gdy chcemy uchwycić ruch fotografowanego obiektu jako smugę lub gdy chcemy skorzystać z wyjątkowo długiego czasu naświetlania (30 sekund, minuta, dwie, itd.). Ciekawy artykuł na ten temat można przeczytać tutaj.

Dużym problemem z filtrami szarymi jest ich cena, uśredniając trzeba przygotować się na wydatek ok. 200 zł, co nie jest kwota małą jeżeli planujemy wykorzystać taki filtr jedynie do kilku amatorskich zdjęć. Znanym powszechnie sposobem jest wykorzystanie zamiennika w postaci szkła spawalniczego przykładanego do obiektywu lub tymczasowo mocowanego do aparatu np. za pomocą gumki recepturki.

Pomysł sam w sobie uważam za bardzo trafiony, jednak przykładanie czy prowizoryczne montowanie kawałka szkła do obiektywu nie nastrajało mnie zbyt optymistycznie, szczególnie, że mam talent do upuszczania lub łamania wszystkiego co wpadnie mi w ręce. Postanowiłem więc zmodyfikować ten patent tak, aby był bardziej trwały.

Materiały potrzebne do projektu:

- dowolny filtr o średnicy pasującej do obiektywu aparatu lub sama oprawka filtra; w moim przypadku był to filtr UV firmy Kenko o średnicy 52 mm. Zdecydowałem się na ten filtr ponieważ był tani (ok. 10 zł) a jego konstrukcja pozwalała na łatwą wymianę "szkiełka" (o tym dalej),
- szkło spawalnicze, często sprzedawane jako szkło do masek spawalniczych (3 zł w lokalnym sklepie żelaznym). Szkła takie mają różny stopień przepuszczalności światła. Ja wybrałem DIN 10.
Szkło spawalnicze prosto ze sklepu



A teraz najważniejsze, czyli "jak to zrobić":

1. Po wyjęciu z opakowania szkło spawalnicze będzie prawdopodobnie dość brudne. Trzeba je wyczyścić. Ja używam preparatu Okulan i starej ściereczki z mikrofibry.

2. Kolejnym krokiem jest wyjecie filtra UV z oprawki. Różni producenci stosują różne techniki montażu, w filtrach Kenko element szklany dociskany jest do oprawki za pomocą metalowego pierścienia, który można łatwo wykręcić zahaczając o specjalne wgłębienie np. śrubokręt.
Tak wygląda to wgłębienie

W przypadku filtrów wklejanych w oprawę sprawdzić może się młotek. Albo kamień. Ewentualnie zrzucenie z dachu domu.

3. Na szkle spawalniczym odrysowujemy wyjęty przed chwilą filtr UV, wycinamy kształt i szlifujemy tak, aby nowy filtr idealnie pasował do oprawki. To dość trudne i wymaga użycia specjalistycznego sprzętu. Nie byłem w stanie wykonać tego w domowych warunkach, udałem sie do zakładu szklarskiego, pocałowałem klamkę, poszedłem do drugiego gdzie zrobiono mi to od ręki. Koszt usługi - 10 zł

4. Wkładamy nasz nowy filtr w oprawkę i dokręcamy pierścień mocujący. Gotowe!
A tak gotowy filtr szary


W ten prosty i tani sposób (~25 zł) uzyskaliśmy bardzo ciemny filtr szary, który bez żadnego problemu można przykręcić do obiektywu.

Ponieważ filtr jest bardzo ciemny wymagać on będzie długiej ekspozycji, mogącej, zależnie od warunków, trwać nawet kilka minut. Wobec tego niezbędne będzie użycie statywu oraz, opcjonalnie, wężyka spustowego lub pilota. Tak duże ograniczenie wpadającego światła sprawia, że autofokus szaleje co  wymusza ustawienie i zablokowanie ostrości przed założeniem filtra lub ustawianie jej orientacyjnie, zgodnie ze skalą odległości umieszczoną na obiektywie. Pro-tip: przed ręczna zmianą ostrości wyłączamy autofokus!

Jest jeszcze jedna rzez o której należy pamiętać: z racji swojej specyfiki szkło spawalnicze będzie zabarwiać całe zdjęcie na zielono. Nie wygląda to dobrze, na szczęście jest łatwe do wyeliminowania. Zdjęcia robimy w RAWie a następnie korygujemy balans bieli w programie graficznym. Film pokazujący jak to zrobić wyświetli się po kliknięciu tutaj. Efekt ten nie występuje przy zdjęciach czarno-białych.

Ten prosty projekt ma swoje ograniczenia jednak moim zdaniem jest bardzo dobrą alternatywą dla fotoamatora chcącego spróbować się z długimi czasami ekspozycji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz