piątek, 26 maja 2017

PoSmarowane #Migawka

Po raz kolejny miałem okazje uczestniczyć w plenerze Migawki. Jak zawsze było fantastycznie, ale pierwszy raz (przynajmniej dla mnie) tak brudno i tak garażowo. Duży warsztat samochodowy z masą urządzeń służących do... robienia rzeczy i świetne modelki z godziny na godzinę coraz bardziej pokryte smarem. Bawiłem się świetnie, wyniosłem sporo dobrych zdjęć. W tym poście tylko zdjęcia z cyfry, prawie wszystkie zrobione stareńkim Canonem 300D (dziadeczek dawał radę).

Bardzo dziękuje wszystkim zaangażowanym, wspólny wysiłek przyniósł świetne rezultaty!

Sesja: PoSmarowane
Organizacja: Kaja Winczyk
Miejsce: Car Area ul. Puszkina 80, Łódź
Inicjatywa artystyczna: Migawka - Łódzkie Sesje Zdjęciowe

Modelka/MUA: Izabela Wojciechowska
Włosy: Dobrze Uczesana- fryzury mobilnie

Modelka/MUA: Izabela Wojciechowska
Włosy: Dobrze Uczesana- fryzury mobilnie

Modelka/MUA: Izabela Wojciechowska
Włosy: Dobrze Uczesana- fryzury mobilnie

Modelka: Kaja Winczyk
Włosy: Dobrze Uczesana- fryzury mobilnie 
MUA: https://www.facebook.com/edytagrzegorczykwizazistylizacja/

Modelka: Kaja Winczyk
Włosy: Dobrze Uczesana- fryzury mobilnie 
MUA: https://www.facebook.com/edytagrzegorczykwizazistylizacja/

Modelka: Karolina Rzepecka
Włosy: Dobrze Uczesana- fryzury mobilnie

Modelka: Karolina Rzepecka
Włosy: Dobrze Uczesana- fryzury mobilnie


Modelka/MUA: Kasia Małek

Modelka: Olga Kwiatkowska
MUA: Art Of Makeup by Wiola Korsak
Włosy: Dobrze Uczesana- fryzury mobilnie

Modelka: Monika Felsz
Włosy: Dobrze Uczesana- fryzury mobilnie
MUA: Katarzyna Bilecka

Modelka: Dagmara Sperling 
Włosy: Dobrze Uczesana- fryzury mobilnie
MUA: Edyta G.-wizaż i stylizacja

Modelka: Dagmara Sperling 
Włosy: Dobrze Uczesana- fryzury mobilnie
MUA: Edyta G.-wizaż i stylizacja

Modelka/MUA: Aleksandra Bańkowska Musiał

Modelka/MUA: Aleksandra Bańkowska Musiał

Modelka/MUA: Aleksandra Bańkowska Musiał


Modelka/MUA: Aleksandra Bańkowska Musiał

niedziela, 7 maja 2017

Zbigniew Pękosławski – Pracownia fotoamatora

Chciałbym dzisiaj napisać kilka słów o tej książce. Została wydana w 1975 r. Jest nieduża – ok. 250 stron w formacie mniejszym od kartki a5, jest też tania – mój egzemplarz kosztował astronomiczne jeden złoty i dwadzieścia groszy. A oprócz tego całkiem ciekawa.



Poprzednia książka o której pisałem (dawno, dawno temu), 77 tematów fotograficznych, była prawie w całości poświęcona robieniu zdjęć. Tutaj nie znajdziemy na ten temat praktycznie nic.

A więc o czym jest ta książka? O tym co w tytule – o pracowni fotoamatora. O tym jak i gdzie ją urządzić, czym wyposażyć, itd. Jest pełna przepisów z cyklu zrób to samo. Nie masz reflektora studyjnego? Zrób go z dużego garnka. Wywołując w koreksie nie potrafisz utrzymać temperatury? Oto jak zmontować prosty termostat. I tak dalej, i tak dalej. Oprócz tego czytelnik znajdzie w książce porady praktyczne dotyczącego tego jak powinno wyglądać studio czy ciemnia i jak najskuteczniej przenieść to na warunki domowe. Dla mnie porady i rysunki pana Pękosławskiego były wielką pomocą i inspiracją podczas urządzania ciemni.



Jak to często bywa ze starszymi książkami o fotografii część wiedzy się zdezaktualizowała. Na rynku dostępne są zupełnie inne materiały i odczynniki, a pewne problemy i ograniczenia z którymi musiał się borykać fotograf lat siedemdziesiątych dzisiaj są zupełnie nieodczuwalne.

Dla kogo jest ta książka? Przede wszystkich dla osób zainteresowanych stroną techniczną fotografii analogowej, które lubią robić wszystko same. Porady dotyczące przygotowania studia mogą zainteresować wszystkich fotografujących, jednak mam pewne wątpliwości czy w dzisiejszych czasach ktokolwiek zdobyłby się na przerabianie garnka na oświetlenie studyjne.

Czy warto to kupić? Jeżeli szukamy praktycznych porad dotyczących warsztatu pracy fotografa analogowego to tak, warto. W przeciwnym razie raczej nie, książka nas zanudzi.


Myślę o bardziej regularnym publikowaniu tekstów poświęconych książkom fotograficznym, zarówno tym nowym jak i starym. Co z tego wyjdzie pokaże czas. I tym optymistycznym akcentem…