piątek, 17 sierpnia 2018

Zapiski z podróży #5

Most na rzece Gwda.

Czasami zupełnie przez przypadek można trafić na coś niesamowitego. Tak było tym razem. Sytuacja dość typowa: powrót z weekendowego wypadu, droga, las z lewej, las z prawej. Generalnie nic się nie dzieje. Aż tu nagle wjeżdżamy na most i trafiamy na coś takiego:


Szybka decyzja, krótkie poszukiwania miejsca gdzie można się zatrzymać i wejście w las. Droga była dość sugestywnie oznaczona:



Po kilku chwilach most ukazał się w całej swej okazałości:






Most był zupełnie przypadkowym znaleziskiem, więc prawdę powiedziawszy nie miałem pojęcia na co patrzę i co fotografuję. Dopiero po powrocie do cywilizacji miałem okazję zrobić mały research i oto czego się dowiedziałem:

Most ten powstał w 1914 jako część linii kolejowej łączącej Jastrowie i Złotowo. Istnieje kilka wersji tego kto i kiedy wysadził most, stało się to w 1945 lub 1946 roku, ładunki zostały podłożone tak, żeby konstrukcja spadła do wody, jednak jak widać nie wszystko poszło zgodnie z planem i szkielet mostu zaklinował się między betonowymi elementami, a wisi tak do dziś ponieważ rozbiórka tej konstrukcji byłaby bardzo kosztowna i skomplikowana. Może to i lepiej.

Większość zdjęć z tego miejsca powstała przy użyciu obiektywu Canon EF-S 10-18mm f/4.5-5.6 IS STM, który zdecydowanie jest najlepszym zakupem fotograficznym tego roku. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz