wtorek, 4 kwietnia 2017

Historia jednego zdjęcia - Ścieżka

Powrót do cyklu, którego nie było obelżywie długo. I znowu Smiena. Tym razem 8M. To taka mała, radziecka małpka z minionej epoki. Niby nic niezwykłego, ale gdy się odpowiednio zmruży oczy i dobrze przyjrzy można zauważyć coś ciekawego – w tym aparacie mechanizmy przesuwania filmu i naciągania migawki nie są połączone! Cóż to oznacza? Z jednej strony – więcej czynności przygotowawczych przed zrobieniem każdego zdjęcia, z drugiej zaś – bezproblemowe wielokrotne ekspozycje. I to jest wielka siła tego aparatu. Oprócz tego został on wyposażony przez producenta w zadziwiająco dobry obiektyw 40/4 ze szklanymi soczewkami, o którym już kiedyś na Analogeeku było.

Samo zdjęcie zostało wykonane w podmiejskim lesie, podczas spaceru. Gdy zobaczyłem je pierwszy raz na skanach nie przypadło mi do gustu. A potem zakochałem się w nim. Ma w sobie coś onirycznego (mądre słowo), a jednocześnie przywodzi mi na myśl prozę H.P. Lovecrafta.


Technikalia: Smiena 8M, Fomapan 200, Ilfotec LC29, skan domowy

Myślę, że to nie koniec moich przygód z małą Smieną i wielokrotną ekspozycją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz