To rozwiązanie jest subtelne jak Armia Czerwona w natarciu i
zdecydowanie nie jest doskonałe. Jest za to tanie i proste, a efekty które
dostarcza są, moim zdaniem, bardzo zadowalające.
W naszym pięknym kraju bardzo szeroko dostępne są aparaty
Smiena 8M oraz Smiena Symbol (przy czym o tą pierwszą jest zdecydowanie
łatwiej) produkcji radzieckiej firmy LOMO. Ich ceny wahają się w granicach
10-25 zł. Ja za Symbol zapłaciłem 20 zł, za 8M 15 zł. Taka cena sugeruje
prostotę i tak rzeczywiście jest. Warto jednak zainteresować się nimi z powodu
optyki. Obydwa modele wyposażone zostały w obiektywy T-43 40mm f/4. Szkło to
jest zadziwiająco dobrej jakości, szkoda więc żeby się tak marnowało. Można je
wykorzystać do budowy przyzwoitego manualnego obiektywu makro. Oprócz samej
Smieny do projektu potrzebne jeszcze będą pierścienie pośrednie makro, klej,
oraz, ewentualnie, adapter pozwalający na zamocowanie pierścieni w korpusie
należącym do innego systemu. Ja wykorzystałem pierścienie M42 i adapter M42 -
Canon EF. Dlaczego M42 a nie oryginalne Canonowskie? Po pierwsze, akurat takie
miałem pod ręką, po drugie pasują one idealnie do obiektywu Smieny.
Smiena 8M z obiektywem T-43 |
Procedura jest bardzo prosta: wymontowujemy ruchoma część
obiektywu zawierającą układ optyczny kręcąc nią odwrotnie do ruchu wskazówek
zegara (czyli że w lewo). Jeżeli napotkamy opór oznacza to, że trafiliśmy na
ogranicznik, należy użyć więcej siły. Następnie wklejamy optykę w pierścień
makro. Ja użyłem Super Glue. Dodatkowo zamaskowałem linię klejenia czarną
izolacją.
T-43 ze Smieny Symbol już po przeróbce |
I to tyle. Obiektyw jak każdy inny po założeniu pierścieni
makro ostrzy tylko na kilka cm i ustawiamy ostrość przysuwając lub odsuwając
się od fotografowanego obiektu a założenie dodatkowych pierścieni pozwala na uzyskanie większego przybliżenia. Ktoś może zapytać: Gdzie sens? Przecież mogę
założyć dowolny obiektyw na pierścienie po prostu go przykręcając. To prawda,
jednak bardzo trudno będzie znaleźć szkło dające rezultaty podobne do T-43 w
cenie w jakiej kupimy dzisiaj Smiene. A jeśli już przy rezultatach jesteśmy,
oto kilka moich zdjęć zrobionych tym wynalazkiem, tym razem cyfrowo:
Krwiożercza bestia |
W pionie też działa! |
P.S. Powtarzalność wyników to zawsze problem z radzieckich
produkcjach, szczególnie w przypadku LOMO i różnice w jakości i sposobie
odwzorowywania konkretnych egzemplarzy potrafią być duże!
P.P.S. Bardziej zaawansowany projekt można znaleźć o tutaj: zts.skibek.pl
Dzięki za rekomendację strony. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Skibek z zts.skibek.pl