"Ale ładny, żółty księżyc w pełni, zrobię zdjęcie" - pomyślałem. Jak pomyślałem, tak też zrobiłem. Okazało się, że nawet z włączoną stabilizacją nie byłem w stanie zrobić porządnego zdjęcia bez statywu. Nie miałem statywu. Za to przypomniałem sobie słowa poety:
"Każdą porażkę obracam w sukces
Każdą porażkę odwracam w triumf"
Zmieniłem szybko koncepcję i w efekcie skończyłem z kilkoma zdjęciami, które opisałbym jako abstrakcję i zabawę światłem. Albo jako "mała rzecz, a cieszy". Bo nie zawsze wszystko musi wychodzić zgodnie z planem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz