Chciałbym dzisiaj napisać kilka słów o tej książce. Została
wydana w 1975 r. Jest nieduża – ok. 250 stron w formacie mniejszym od kartki
a5, jest też tania – mój egzemplarz kosztował astronomiczne jeden złoty i
dwadzieścia groszy. A oprócz tego całkiem ciekawa.
Poprzednia książka o której pisałem (dawno, dawno temu), 77
tematów fotograficznych, była prawie w całości poświęcona robieniu zdjęć. Tutaj
nie znajdziemy na ten temat praktycznie nic.
A więc o czym jest ta książka? O tym co w tytule – o
pracowni fotoamatora. O tym jak i gdzie ją urządzić, czym wyposażyć, itd. Jest
pełna przepisów z cyklu zrób to samo. Nie masz reflektora studyjnego? Zrób go z
dużego garnka. Wywołując w koreksie nie potrafisz utrzymać temperatury? Oto jak
zmontować prosty termostat. I tak dalej, i tak dalej. Oprócz tego czytelnik
znajdzie w książce porady praktyczne dotyczącego tego jak powinno wyglądać
studio czy ciemnia i jak najskuteczniej przenieść to na warunki domowe. Dla
mnie porady i rysunki pana Pękosławskiego były wielką pomocą i inspiracją
podczas urządzania ciemni.
Jak to często bywa ze starszymi książkami o fotografii część
wiedzy się zdezaktualizowała. Na rynku dostępne są zupełnie inne materiały i
odczynniki, a pewne problemy i ograniczenia z którymi musiał się borykać
fotograf lat siedemdziesiątych dzisiaj są zupełnie nieodczuwalne.
Dla kogo jest ta książka? Przede wszystkich dla osób
zainteresowanych stroną techniczną fotografii analogowej, które lubią robić
wszystko same. Porady dotyczące przygotowania studia mogą zainteresować
wszystkich fotografujących, jednak mam pewne wątpliwości czy w dzisiejszych
czasach ktokolwiek zdobyłby się na przerabianie garnka na oświetlenie studyjne.
Czy warto to kupić? Jeżeli szukamy praktycznych porad
dotyczących warsztatu pracy fotografa analogowego to tak, warto. W przeciwnym
razie raczej nie, książka nas zanudzi.
Myślę o bardziej regularnym publikowaniu tekstów
poświęconych książkom fotograficznym, zarówno tym nowym jak i starym. Co z tego
wyjdzie pokaże czas. I tym optymistycznym akcentem…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz